#0063 - 2014 © J.JUNIK - Częstochowa - Cmentarz żydowski
Drzewa chylące się ku ziemi ze zmęczenia, ze starości z
pokory a być może z żalu …
Mchy, paprocie i pnącza otulające zielonym dywanem stare maceby, pieszczone promieniami porannego słońca, którym z trudem udało się przedrzeć
przez korony drzew.
Woale pajęczyn rozpostarte pomiędzy konarami i bezładnie
poprzewracanymi kamieniami, które jeszcze do niedawna z powagą wieściły czyjąś
śmierć. Gdzie nie gdzie rozmaite rzeźbione symbole i hebrajskie litery - nieśmiało
połyskujące resztkami złota. Takim oto obrazem powitało mnie to miejsce …
Miejsce wyjątkowe - nostalgiczne wbrew pozorom nie
milczące - w zgiełku pobliskiej fabryki. Zatopione w roślinności
zdaje się być enklawą dla ptaków i innych stworzeń oraz dla każdego, kto
przekroczy bramę do tego miejsca, które przechodzi bardzo głęboką metamorfozę…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz